książki, książki o copywritingu, książki dla copywritera - kacpersikorski.com

Czy faktycznie warto tracić czas na książki o copywritingu?

Książki dają wiedzę i poszerzają horyzonty. Przynajmniej tak twierdzą nauczyciele, rodzice i dziadkowie starający się zachęcić dzieci do czytania. Te same osoby, które uważają książki za sposób na intelektualną ucztę, często ich unikają. Dlaczego? Czyżby jednak nie były tak wartościowe? Nie wiem. Czytam tylko książki o określonej tematyce. Wiem jednak, co książki o copywritingu wniosły do mojego życia.

SPIS TREŚCI


Czy warto czytać książki o copywritingu?

Ludzie traktują książki jak magiczny eliksir. Przeczytasz i nagle dostajesz +10 do wszystkich umiejętności, w tym przypadku z zakresu copywritingu. Magia takiego myślenia polega na tym… że możesz się nieźle rozczarować. Takie podejście jednak dobrze się sprzedaje. W szczególności dotyczy to wszelkich trenerów rozwoju osobistego, którzy czytanie wymieniają jako klucz do sukcesu – zaraz obok wizualizacji i wstawania o szóstej.

Niestety, ale przeczytanie dwóch książek nie zrobi z Ciebie Arnolda Schwarzeneggera sceny copywriterskiej. Przeczytanie dziesięciu też nie daje takiej gwarancji. Nawet jeśli przeczytasz sto, to nadal możesz nie poprawić swoich umiejętności. Gdyby poziom copywritera determinowało tylko konsumowanie zapisanych na kartce zdań, dużo więcej osób odnosiłoby sukcesy.

Od czego więc zależy, czy czytanie wniesie coś do Twojego życia? Od stosowania zdobytej wiedzy w praktyce. Samo przeczytanie książki to dopiero pierwszy etap. Trzeba jeszcze przyswoić zawartą w niej wiedzę, a potem stosować ją w pracy. W przeciwnym razie równie dobrze możesz czytać beletrystykę.

Dlaczego świadome wykorzystywanie wiedzy z książek jest trudne?

Żeby praktykować pozyskaną z książek wiedzę – po pierwsze musisz o niej pamiętać, a po drugie mieć okazję z niej skorzystać. Przez długi czas czytałem książki, ale szybko zapominałem o zawartych w nich wskazówkach. Nie używałem w ich w praktyce, więc błyskawicznie uciekały z mojej głowy. Gdy zdałem sobie z tego sprawę, zacząłem robić notatki.

W ten sposób najważniejsze informacje zawsze gościły w moim notatniku. Mogłem w każdej chwili do nich wrócić i przypomnieć sobie poznane zasady. Stosowanie ich ciągle jednak było wyzwaniem. Przyczyną były ukształtowane wcześniej nawyki. Nowe zasady mogą być sprzeczne z tymi, które stosowaliśmy dotychczas. Z tego względu korzystanie z nich wymaga od nas aktywnych starań – brakuje wyrobionych automatyzmów.

Moim zdaniem ostatnią dużą przeszkodę tworzy brak warunków do stosowania zdobytej wiedzy w praktyce. Wyobraź sobie Marcina, który przeczytał książkę o naprawie silników. Czy samo przeczytanie książki wystarczy, aby został dobrym mechanikiem? Prawdopodobnie nie.

Marcin potrzebuje praktyki. Problem w tym, że Marcin nie ma warsztatu, narzędzi ani nawet samochodu. Jeżeli Marcin ma wystarczająco dużo samozaparcia, to znajdzie wyjście z tej sytuacji. Wymaga to jednak dodatkowych działań, które wiążą się z inwestycją czasu i pieniędzy. Przeczytanie książki to dopiero pierwszy etap.

Czy książki o copywritingu zawierają uniwersalną wiedzę?

Wróćmy do świata copywritingu. Przykład Marcina jest nieco wyolbrzymiony. Copywriter do swojej pracy potrzebuje jedynie narzędzia do pisania, więc łatwiej wykorzystywać wiedzę w praktyce. Ciągle wymaga to jednak dodatkowych starań.

Realizowane przez copywritera zlecenia niekoniecznie będą odpowiednie do ćwiczenia konkretnej umiejętności. Wiedza z książki nie zawsze będzie użyteczna. Szczególnie gdy mówimy o zleceniach na platformach copywriterskich.

Wyjaśnię to na przykładzie. Załóżmy, że jesteś świeżo po ukończeniu książki na temat tworzenia nagłówków. Pojawia się pierwsze zlecenie i chcesz od razu wykorzystać zdobyte umiejętności w praktyce. Masz przed sobą jednak pewną przeszkodę – wymagania klienta.

Czasem klient nie ma racji, a jego wymagania tylko szkodzą projektowi. W takim wypadku najlepiej zasugerować drobne zmiany. W przypadku bezpośredniej współpracy to bardzo łatwe. Oczywiście klient może upierać się przy swoim, ale ciągle mamy szanse wyprowadzić go z błędu. Inaczej jest w przypadku zleceń, gdzie nie możemy negocjować. Przykładem są tutaj wspomniane wcześniej platformy.

Dlaczego wiedzy z książek nie wykorzystasz w każdym zleceniu?

Klient oczekuje od Ciebie nagłówka, który jednocześnie będzie meta title o określonej długości i do tego ma zawierać słowo kluczowe w nieodmienionej wersji na samym początku. Twój ambitny plan stworzenia złożonego nagłówka zawierającego elementy perswazji prawdopodobnie właśnie upadł. Bierzesz się do pracy i z zaciśniętymi zębami piszesz coś w stylu „Książki dla copywritera – jakie wybrać?”.

Jest też inna możliwość. Realizujesz zlecenia na platformie. W książce była informacja, żeby za każdym razem stworzyć przynajmniej dziesięć pomysłów na nagłówek, ale Twoja stawka za tekst wynosi równowartość gumy turbo. W tym przypadku trzymanie się zasad z książki byłoby masochistycznym pomysłem, więc piszesz pierwszy tytuł, który przyjdzie Ci do głowy.

Oczywiście powyższe przykłady mają jedynie nakreślić możliwe trudności. To nie tak, że nagle każde zlecenie będzie nieodpowiednie do nauki. Zleceń jest dużo, można wybierać. Trzeba jednak liczyć się z tym, że przeszkody czekają.

Swoje umiejętności możesz oczywiście ćwiczyć też poza realizacją zleceń – pisząc teksty do szuflady. To wymaga wspomnianej już wcześniej inwestycji, w tym przypadku czasu. Samo przeczytanie książki było tylko pierwszym krokiem. Dalej musisz wykazać się jeszcze większym zaangażowaniem.

Moja opinia na temat czytania książek o copywritingu

Bardzo lubię czytać. Czytam jedynie to, co może mnie czegoś nauczyć. Uważam książki za świetne źródło wiedzy i polecam je każdemu. Pamiętam jednak, że samo czytanie nie zmieni mojego życia. Trzeba jeszcze korzystać ze zdobytych informacji, a jak wspomniałem – to trudne.

Książki o copywritingu wiele mnie nauczyły. Zanim jednak zacząłem wyciągać z nich wartościową wiedzę, musiałem nauczyć się czytać. Odkąd podczas czytania robię notatki, uczę się dużo więcej. Dotyczy to nie tylko pozycji związanych z copywritingiem, ale wszystkich książek edukacyjnych. Fabularnych nie lubię.

Kacper
Kacper
Od 2019 zajmuję się digital marketingiem. Tworzę treści, buduję zasięgi i pomagam rozwijać internetową działalność.